drewno 2

drewno 2

Thursday, May 5, 2011

Wujek F.

Pamiętam go jako człowieka chudego. Zawsze palił i siedział w tym swoim niskim fotelu, na tle ciemno zielonej meblościanki (dokładnie ją pamiętam, bo nikt takiej nie miał, wszyscy mieli drewnopodobne),  na której półkach stała pomalowana przez moją kochaną twórczą ciocię porcelna.
Dzbanek i filiżanki pomalowane w drobne kolorowe kwiatuszki i wypalone gdzieś tam w jakiejś cegielni.

Siedział i oglądał telewizor.

Pamiętam ich zdjęcie ślubne, byli tacy piękni, szczupli, przystojni.

Jakiś podręcznik kwiatów doniczkowych i to że zawsze szło się do niego do ogrodnictwa po kwiatki na urodziny, a tam zapach tych szklarni, ich cieplo, nawet w ciężką zimę i te pracownice w roboczych ubraniach..

Albo to jak robiliśmy wieńce na Wszystkich Świętych i mysz chwyciła sią na szłapkę i mama zrobiła mi bułkę z ohydną maragaryną i to jak farbował suche kwiatki i ta kamienna posadzka  w domu, z  którego pochodził...

Pił. Nie wiem czy ktoś dochodził dlaczego...

Ile to po nas zostaje?, kłębek wspomnień małego dziecka.



No comments:

Post a Comment

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...