czyli moj nowy-stary rower znalezisko - POLSKIE AKCENTY 1
pozostajac w tematyce rowerowej...
M. przytargal go do domu jakies pare dni temu,
ktos sie go pozbyl razem z zawieszonymi pod siedzonkiem pajakami czasu
zawsze na taki stary rower chorowalam
ale nigdy nie przypuszczalam, ze w malej kanadyjskiej "wiosce" znajde polskiego Rometa z 1973 ha !!!
pozostajac w tematyce rowerowej...
M. przytargal go do domu jakies pare dni temu,
ktos sie go pozbyl razem z zawieszonymi pod siedzonkiem pajakami czasu
zawsze na taki stary rower chorowalam
ale nigdy nie przypuszczalam, ze w malej kanadyjskiej "wiosce" znajde polskiego Rometa z 1973 ha !!!
Piękny jest :) i nawet w niezłym stanie jak na swój wiek. Bardzo mi się podoba to pierwsze zdjęcie, gdzie rower jest w całości na tle szarej ściany.
ReplyDeleteFajna historia z tym Rometem, świat jest jednak mały :)
Te z etykieta Made in Poland były produkowane na eksport, nie wiem w jakim kierunku, ale widać po załączonym obrazku, że i do Kanady dotarły ;)
ReplyDeleteTeż mi się marzy jakiś zabytek, troszkę wymaga odświeżenia i cud maszyna :)
Pozdrawiam,
Do Gabi:
ReplyDeletetak swiat bywa czasami maly; rok po tsunami w Japonii do brzegow BC dociera "gruz" ktory przeplywa oceanem jakies 5000 km; w kwietniu na plazy znaleziono motocykl Harleya, po tablicy rejestracyjnej i numerach odszukali wlasciciela w Japonii, chlopak bardzo sie ucieszyl... Harley mial go wyremonotoac i odeslac do niego, ale chlopak zdecydowal, ze w taki stanie jak jest stanie w muzeum jako pomnik ludzi, ktorzy zgineli w tsunami...
tak, swiat bywa maly, a dzieki dzisiejszym mediom robi sie jeszcze mniejszy, w kazdym badz razie rozne sprawy i ludzie fizycznie bedacy bardzo daleko nagle staja sie bardzo bliscy, jak na wyciagniecie reki...
Nieźle. To prawie tak jak z efektem motyla... że, trzepot skrzydeł motyla w Ohio, może po trzech dniach spowodować burzę piaskową np.w Teksasie...
DeleteTak, nie tylko przez media, ale w ogóle przez rozwój techniki świat jest niemal na wyciągnięcie ręki.
Do Elovelo:
ReplyDeleteCiesze sie, ze moge miec cos made in Poland daleko od kraju i ze to cos jest starsze ode mnie :)
No, ten okaz wymaga odswiezenia jak nic. Poki co wzielam sie za szukanie felg i opon, bo kolka ma rowerek nieco powykrecane.
pozdrawiam :))))))))))
Witam,
ReplyDeleteprzez przypadek znalazłem tego bloga, szukają informacji o exporcie Rometów do Kanady (bardzo mnie ten temat ciekawi ponieważ posiadam rower z pari przeznaczonej na export i interesuje mnie jakie modele rometa do Kanady). Cieszę się , ze rower trafil w dobre rece! Pozwolilem zamiescic twojego bloga na forum wielbicieli Rometow (Jesli mam usunac doj znac)
.http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=8377
Pozdrawiam Goraco Polakow z Kanady!!!
Witam rowniez :)
DeleteBardzo mi milo, ze zajrzales i "zlinkowales" mojego bloga.
Moj Romet narazie dalej odpoczywa pod zadaszeniem i tak przezimuje pewnie do wiosny.
Nie mielismy w tym roku czasu sie za niego zabrac.
Jak go odrestaurujemy to wstawie zdjecia na bloga i podesle na chlopcy rometowcy :)
Pozdrowienia z Kanady