Z chęcią bym się do Ciebie przeprowadziła. :] Pamiętam, że takie stoliki z maszyn do szycia były w knajpie w Lublinie, ale to było za moich studenckich czasów i nawet jej nazwy nie pamiętam.
ja tez pamietam te stoliki z Polski (glownie z knajp - masz racje), moja Mama ma taki od naszej Babci, pomalowala go na zloto i stoi na nim tv, a ja ten ocalilam od wyrzucenia na smieci..., chcialabym miec taki drugi, wtedy ten wielki drewniany blat(widoczny na zdjeciu za krzeslami) moglabym swobodnie na nich umiescic w salonie czasami zdarzaj sie te maszyny w Salvation Army ale slono sobie za nie zycza, czasami nawet rozpisuja aukcje, kto da wiecej ich ogromna zaleta jest to, ze sa strasznie stabilne, ciezkie, po prostu nie do zdarcia, oczywiscie poza super wygladem... mozesz kiedys wpasc do Kanady, zapraszam...
Z chęcią bym się do Ciebie przeprowadziła. :] Pamiętam, że takie stoliki z maszyn do szycia były w knajpie w Lublinie, ale to było za moich studenckich czasów i nawet jej nazwy nie pamiętam.
ReplyDeleteja tez pamietam te stoliki z Polski (glownie z knajp - masz racje), moja Mama ma taki od naszej Babci, pomalowala go na zloto i stoi na nim tv, a ja ten ocalilam od wyrzucenia na smieci..., chcialabym miec taki drugi, wtedy ten wielki drewniany blat(widoczny na zdjeciu za krzeslami) moglabym swobodnie na nich umiescic w salonie
ReplyDeleteczasami zdarzaj sie te maszyny w Salvation Army ale slono sobie za nie zycza, czasami nawet rozpisuja aukcje, kto da wiecej
ich ogromna zaleta jest to, ze sa strasznie stabilne, ciezkie, po prostu nie do zdarcia, oczywiscie poza super wygladem...
mozesz kiedys wpasc do Kanady, zapraszam...