5-7 lipca, kiedy to po raz kolejny dowiedziałam się, że znowu jestem nikim, że przegrywam kolejne starcie: ja --> rozmowa kwalifikacyjna --> praca; są ludzie, którzy rozdają karty i ci którzy w pokorze, czy buncie je przyjmują i przegrywają kolejną partię czasu, życia, umiejętności, które mogliby wykorzystać; wynik tego starcia postanowiłam uwiecznić w postaci zdjęć destrukcyjnych elementów, które gdzieś tam mnie otaczają; więc będzie więcej tego typu klimatów w następnych postach; taki wentyl bezpieczeństwa emocjonalnego :)
Przykro mi Jola :-( Mam nadzieję, że się nie poddajesz. Twojego czasu i umiejętności szkoda by się marnowały, więc musisz to jakoś pożytecznie wykorzystać, może właśnie na tworzenie.
ReplyDeleteWentyl bezpieczeństwa koniecznie trzeba mieć w takich sytuacjach.