drewno 2
Thursday, September 26, 2013
Wednesday, September 25, 2013
Monday, September 23, 2013
Friday, September 20, 2013
Thursday, September 19, 2013
Wednesday, September 18, 2013
Tuesday, September 17, 2013
Monday, September 16, 2013
Sunday, September 15, 2013
Frank Slide
to krajobraz rozsypanych glazow, kamieni, kamyczkow na ogromnym terenie, ktore przecina droga i tory kolejowe, wiele razy tamtedy przejezdzalismy jadac do Alberty, nigdy jednak nie zastanwialam sie nad tym jak to sie stalo, a nawet do glowy mi nie przyszlo, ze pod ta sterta kamieni zasypani sa ludzie...
110 lat temu na wioske Frank posypalo sie ok. 90 ton kamienia, grzebiac 70-90 ludzi zyjacych w wiosce u podnoza gory jak i ludzi pracujacych w kopalnii, choc w zasadzie 17 gornikow odkopalo sie i wyszlo na zewnatrz, wielu niestety odkrylo, ze ich rodziny nie zyja, nie ma domow, cala wioska jest zasypana...
Dzis na przeciwleglym wzgorzu stoi muzeum, zreszta ciekawy modernistyczny budynek, jest tez pomnik ufundowany przez Slowakow w 100 rocznice tragedii, wielu z mieszkancow Frank mialo pochodzenie Slowackie.
Dodam tylko, ze moje zdjecia w zaden sposob nie oddaja ogromu tego zdarzenia, wiecej tutaj
Na gorze zainstalowana jest aparatura monitorujaca ruchy, dragania w razie kolejnego osuwiska.
110 lat temu na wioske Frank posypalo sie ok. 90 ton kamienia, grzebiac 70-90 ludzi zyjacych w wiosce u podnoza gory jak i ludzi pracujacych w kopalnii, choc w zasadzie 17 gornikow odkopalo sie i wyszlo na zewnatrz, wielu niestety odkrylo, ze ich rodziny nie zyja, nie ma domow, cala wioska jest zasypana...
Dzis na przeciwleglym wzgorzu stoi muzeum, zreszta ciekawy modernistyczny budynek, jest tez pomnik ufundowany przez Slowakow w 100 rocznice tragedii, wielu z mieszkancow Frank mialo pochodzenie Slowackie.
Dodam tylko, ze moje zdjecia w zaden sposob nie oddaja ogromu tego zdarzenia, wiecej tutaj
Na gorze zainstalowana jest aparatura monitorujaca ruchy, dragania w razie kolejnego osuwiska.
Saturday, September 14, 2013
Thursday, September 12, 2013
9/11
dlaczego mimo wszystko czlowiek jakos zapomina...
nawet o tak strasznym dniu jakim byl ten wtorek rano okolo 8, 9...
jeszcze chyba straszniejszy byl wieczor tego dnia
i kilka dni pozniej, kiedy mysli tlukly sie po glowie
a ze zgliszczy nadal wydobywal sie dym
miasto i tak tetnilo zyciem....
chyba inaczej sie nie da....
nawet o tak strasznym dniu jakim byl ten wtorek rano okolo 8, 9...
jeszcze chyba straszniejszy byl wieczor tego dnia
i kilka dni pozniej, kiedy mysli tlukly sie po glowie
a ze zgliszczy nadal wydobywal sie dym
miasto i tak tetnilo zyciem....
chyba inaczej sie nie da....
Wednesday, September 11, 2013
Tuesday, September 10, 2013
Monday, September 9, 2013
Subscribe to:
Posts (Atom)