juz jestesmy
jest pieknie
pierwszy spacer
majestatyczna przyroda
GORY SKALISTE
DOLINA WAPITI
jest tez mnostwo jeleni, losiow, suslow...
woda w rzece wzburzona i wartka jeszcze po ostatniej powodzi
To już po przeprowadzce? No ładne widoki teraz masz. W górki Cię wygnało. :) U mnie też przeprowadzka zaliczona, ale tylko ulicę dalej od miejsca gdzie wcześniej mieszkaliśmy. :D Przywiązałam się jak nic do portu w Belfaśćie, hihi.
no ja z gor w wieksze gory, Skaliste :) Tak naprawde to sie jeszcze nie przeprowadzilismy, mieszkamy w tymczasowym mieszkaniu, graty jeszcze w starym domu, to wszystko jeszcze troche potrwa, narazie to kursujemy, 10 dni tutaj, 3 tam
Na Twoim blogu bylo jakos cicho, myslalam, ze wyjechalas na wakacje, a Ty tez sie przeprowadzalas... hmm, ulice dalej, ale zawsze, pakowac tez sie trzeba...
Góry Skaliste, wow, marzenie. To fotograficznie będziesz rozpieszczać teraz moje oczęta. :))) U mnie najpierw był remont, myślałam, że szybciej pójdzie, a jak dostalismy klucze to się okazało, że szpachlowania, ścieraniai malowania będzie na kilka dni, a że sami to wszystko robiliśmy, to trochę nam zeszło. Wcześniej mieszkanie było wynajmowane, więc trochę zaniedbane, ale teraz jest już cacy. Tylko jeszcze jeden pokój został do malowania, ale zostawilismy go na jesienne dni. :) Gratów też do pakowania i rozpakowania się nazbierało, sama się zdziwiłam, że 2 osoby tyle tego potrzebują, a zawsze myślałam, że staramy się nie obrastać w klamoty. Jeszcze umeblowaliśmy się w ikea, więc zamiast wycieczek za miasto mieliśmy szaleństwa z wiertarką.... :)))
mow do mnie jeszcze... sami z mezem remontujemy od ponad 3 lat dom, z ktorego teraz sie wyprowadzamy, a tony rzeczy jeszcze trzeba tam zrobic, budujemy dosyc pokaznych rozmiarow balkon z drewna i jeszcze jeden pokoj w piwnicy chcemy wykonczyc przed wystawieniam na sprzedaz... tylko ile mozna zrobic w weekend??? i to samemu...
wiertarka, pily jakie tylko istnieja na swiecie, kompresor, malowanie, malowanie i jeszcze raz malowanie - puszek z farba zawsze jest ze 20 i pedzli w sloikach mnostwo.
Mieszkanie chyba jest latwiejsze do remontu, ten pokoj zrobicie na jesien i bedzie "done", a teraz przynajmniej macie czas za miasto pojezdzic :))) Czekam na zdjecia z pieknej Irlandii.
Pięknie, malowniczo :) Fajnie, że już tam dotarliście. Wszystkiego dobrego w nowym miejscu.
ReplyDeleteDziekujemy Gabiszonie czcigodny :P
ReplyDeleteTo już po przeprowadzce? No ładne widoki teraz masz. W górki Cię wygnało. :) U mnie też przeprowadzka zaliczona, ale tylko ulicę dalej od miejsca gdzie wcześniej mieszkaliśmy. :D Przywiązałam się jak nic do portu w Belfaśćie, hihi.
ReplyDeleteno ja z gor w wieksze gory, Skaliste :)
ReplyDeleteTak naprawde to sie jeszcze nie przeprowadzilismy, mieszkamy w tymczasowym mieszkaniu, graty jeszcze w starym domu, to wszystko jeszcze troche potrwa, narazie to kursujemy, 10 dni tutaj, 3 tam
Na Twoim blogu bylo jakos cicho, myslalam, ze wyjechalas na wakacje, a Ty tez sie przeprowadzalas... hmm, ulice dalej, ale zawsze, pakowac tez sie trzeba...
Góry Skaliste, wow, marzenie. To fotograficznie będziesz rozpieszczać teraz moje oczęta. :)))
DeleteU mnie najpierw był remont, myślałam, że szybciej pójdzie, a jak dostalismy klucze to się okazało, że szpachlowania, ścieraniai malowania będzie na kilka dni, a że sami to wszystko robiliśmy, to trochę nam zeszło. Wcześniej mieszkanie było wynajmowane, więc trochę zaniedbane, ale teraz jest już cacy. Tylko jeszcze jeden pokój został do malowania, ale zostawilismy go na jesienne dni. :) Gratów też do pakowania i rozpakowania się nazbierało, sama się zdziwiłam, że 2 osoby tyle tego potrzebują, a zawsze myślałam, że staramy się nie obrastać w klamoty. Jeszcze umeblowaliśmy się w ikea, więc zamiast wycieczek za miasto mieliśmy szaleństwa z wiertarką.... :)))
mow do mnie jeszcze...
ReplyDeletesami z mezem remontujemy od ponad 3 lat dom, z ktorego teraz sie wyprowadzamy, a tony rzeczy jeszcze trzeba tam zrobic, budujemy dosyc pokaznych rozmiarow balkon z drewna i jeszcze jeden pokoj w piwnicy chcemy wykonczyc przed wystawieniam na sprzedaz...
tylko ile mozna zrobic w weekend??? i to samemu...
wiertarka, pily jakie tylko istnieja na swiecie, kompresor, malowanie, malowanie i jeszcze raz malowanie - puszek z farba zawsze jest ze 20 i pedzli w sloikach mnostwo.
Mieszkanie chyba jest latwiejsze do remontu, ten pokoj zrobicie na jesien i bedzie "done", a teraz przynajmniej macie czas za miasto pojezdzic :))) Czekam na zdjecia z pieknej Irlandii.