dzien minal jakos spokojnie
bylo upalnie i lepko
sprzatalam, ukladalam
malowalam ploty
nawet obiad mi wyszedl niczego sobie
na podkladkach chlebowych mozna zrobic wszystko
troche mieska, salaty, warzyw, sos czosnkowy
V. wariowala z torba na glowie
M. zabetonowal rog
uff, caly czas pracowicie, ale fajnie...
bylo upalnie i lepko
sprzatalam, ukladalam
malowalam ploty
nawet obiad mi wyszedl niczego sobie
na podkladkach chlebowych mozna zrobic wszystko
troche mieska, salaty, warzyw, sos czosnkowy
V. wariowala z torba na glowie
M. zabetonowal rog
uff, caly czas pracowicie, ale fajnie...
te lampy z patykow, zrobilismy jakies wieki temu i tak jakos miejsce nie moga sobie znalezc... ale, jak to mowia, przyjdzie na to czas, na to czas, w zasadzie to piosenka Pani Villas byla... |
pare lat temu pozbieralam kawalki drewna i kory nad jednym z tutajszych jezior i tak sie walaly i walaly w koncu zrobilam z nich uzytek i powbijalam je do okrodka :))) |
kiedys nie lubilam geranium, teraz uwielbiam, czlowiek z biegiem lat zmienia sie cholernie... |
widok z balkonu |
tez z balkonu, ale bardziej w dol |
obiad |
czlowiek z torba na glowie |
podobają mi się lamy i te kawałki drewna powbijane w ogrodzie.
ReplyDelete:))))
ReplyDelete