Dzis byl fajny dzien, udalo mi sie uchwycic troche jesieni, zaprawic dwa sloiki ogorkow kiszonych, uwiecznic nasze projekty meblarskie, upiec dwa ciasta, zrobic lody wodniole, pstryknac wience na drzwiach...
Powstala extra szafeczka w lazience, dzieki M., jest bardzo elegancka i za podlaczenie wiezy w kuchni, w koncu muzyczka bedzie mogla saczyc sie przy gotowaniu...
|
wedlug przepisu mojej Mamy, koper, czosnek, gotowana woda, sol, chrzanu niestety nie posiadam |
|
zakatek na naszym podworku |
|
V. jest uczulona na kolory w produktach spozywczych, staram sie wiec wiele rzeczy robic sama, np. lody wodniole, wlewamy do pojemnikow sok i zamrazamy |
|
nasz picnic table, M. zrobil go rok temu |
|
noge do tego stolu znalezlismy na "reuse", blat dorobilismy :) |
|
ta kombinacja kwiatowa w doniczce, chyba najbardziej mi sie udala w tym roku |
|
wieniec od strony ogrodka |
|
nasza minimalistyczna, aczkolwiek slodka "garderoba" |
|
wieniec od tylnego wyjscia |
|
moje wypieki |
|
szafeczka w lazience, do tej pory byla to mala wneka bez drzwiczek, teraz szczoteczki do zebow itp. drobiazgi beda ukryte |
No comments:
Post a Comment