wczoraj mialam robione MRI czyli rezonans magnetyczny kolana, stara kontuzja z nart, czasami troche sie odzywa, na badanie czekalam prawie rok hahaha... szpital jest oddalony od nas 200 kilo - drugie hahaha, a trzecie hahaha to moja mala modowa sesja w szpitalnych szmatkach + zabawa z lustrem M. Nie, to nie byl dom wariatow :) Plus nie wiedzialam, ze to pieronstwo czyli ta tuba tak ryczy, zatyczki do uszu, sluchawki tlumiace, a i tak ryk bylo slychac :)
Czyli badanie przebiegło na wesoło :) to pierwsze zdjęcie faktyczne wygląda trochę jak z domu wariatów :p Dobrych wyników życzę! z tymi nartami to czasem niebezpieczna zabawa. mam nadzieje, że nie zjeżdżałaś ze stoku tak jak ten koleś co kiedyś podesłałaś linka, który szusował po dachach domów i po poręczach ;>
ReplyDeleteRok czekałaś na badanie? to dłużej niż u nas w pl.
A miałaś uczucie klaustrofobii?