no fajne to liternictwo wyciete w blasze :0 zaraz przypomina mi sie moj numer domu, ktory pozostal po poprzednim lokatorze (wlascicielu sklepu rowerowego) - numerki z wkomponowanymi rowerami, straszna brzydota, jakos jeszcze nie doszlismy do ich zmiany, cos takiego jak u tego artysty ze zdjec bardzo by mi pasowalo, ale to byloby drogie zamowienie, pewnie wiec kupie drewniane cyferki :)))))))))
Fajną czapę podglądaczka ma. ;)
ReplyDeleteano ma :) tak zimno bylo tego dnia, ze czapisko faktycznie pokazne sobie zapodalam :)))
ReplyDeleteja tu pierwszy raz.. od Drui przywędrowałam... zostaję :)
ReplyDeletebardzo mi milo Fotoszepty, jak dluzej poszperam na Twoim blogu, to moze odnajde gdzies Twoje imie :))))
ReplyDeletechyba jestem slepa, napisalas je w naglowkowym zdjeciu :)
DeleteWitaj Monika :)
o, koleje fajne miejsce. przechodząc tez bym zaglądała do środka :) najbardziej podoba mi się typografia na dwóch ostatnich zdjęciach.
ReplyDeleteno fajne to liternictwo wyciete w blasze :0
ReplyDeletezaraz przypomina mi sie moj numer domu, ktory pozostal po poprzednim lokatorze (wlascicielu sklepu rowerowego) - numerki z wkomponowanymi rowerami, straszna brzydota, jakos jeszcze nie doszlismy do ich zmiany, cos takiego jak u tego artysty ze zdjec bardzo by mi pasowalo, ale to byloby drogie zamowienie, pewnie wiec kupie drewniane cyferki :)))))))))